Lisicki: Jeśli to się stanie, Polska przestanie kontrolować swoje granice

Dodano:
Nielegalni imigranci na Wyspach Kanaryjskich Źródło: PAP/EPA / ALBERTO VALDES
Redaktor naczelny Do Rzeczy Paweł Lisicki zwrócił uwagę, że premier Donald Tusk nie mówi i nie jest przez media pytany o to, co jest istotne, czyli o plan tworzenia w Polsce centrów dla imigrantów.

Paweł Lisicki został zapytany w TV Republika o zmianę kursu rządu Donalda Tuska wobec imigracji.

Osłona medialna Donalda Tuska

Redaktor naczelny "Do Rzeczy" ocenił, że zarówno pierwsze urzędowanie premiera Tuska, jak i obecne pokazuje, że lepiej nie przywiązywać się do wypowiadanych przez niego słów. – Premier polityk, premier demagog, który doskonale potrafi obracać kota ogonem, jest chroniony przez swego rodzaju otoczkę medialną – powiedział. Skoro dziennikarze, z którymi rozmawia, nie zadadzą mu pytań o zmianę linii wobec migracji, szef rządu może ją zmieniać dowolnie i bez obaw o bycie przyłapanym na kłamstwie, tłumaczył.

Lisicki powiedział, że wypowiedzi o zawieszeniu prawa do azylu mają przede wszystkim znaczenie pijarowe i zwrócił uwagę, że w Polsce mają być tworzone Centra Integracji Cudzoziemców, co jest znacznie ważniejsze.

Centra dla imigrantów? Lisicki: Mielibyśmy do czynienia z przewrotem w polityce migracyjnej

– Centra mają powstać za ciężkie pieniądze i na ten temat jakoś Donald Tusk się nie wypowiada. A gdyby to się stało, gdyby zostało doprowadzone do końca, to mielibyśmy do czynienia ze swego rodzaju przewrotem jeśli chodzi o politykę migracyjną. Przewrotem polegającym na tym, że Polska tak naprawdę przestałaby kontrolować swoje granice. Tymczasem Donald Tusk twierdzi, że cała jego obecna działalność służy temu, żeby te granice kontrolować – powiedział Lisicki.

– Z punktu widzenia najazdu na Polskę mas migrantów zawieszenie prawa do azylu ma ograniczone znaczenie, a o tym, co jest istotne, premier nie mówi, o to nie jest pytany – dodał publicysta.

Lisicki powiedział, że Donald Tusk próbuje występować w roli, w której dotychczas nie występował, przypominając paskudne zachowanie posłów Koalicji Obywatelskiej wobec funkcjonariuszy Straży Granicznej. – A teraz kiedy sondaże pokazują, że ludzie obawiają się masowego napływu migrantów, odwrócili kota ogonem o 180 stopni i teraz Donald Tusk próbuje występować w innej roli. Tylko, że to jest komedia dla ubogich, bo z drugiej strony mamy centra dla migrantów, które mogą mieć realny wpływ na pogrążenie nas w nawale migrantów – podkreślił.

Rząd przyjął strategię migracyjną

Przypomnijmy, że podczas zeszłotygodniowej konwencji Koalicji Obywatelskiej premier Donald Tusk zapowiedział, że na posiedzeniu rządu przedstawi szczegóły strategii migracyjnej Polski. Poinformował też, że jednym z jej elementów będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Oświadczył przy tym, że rząd nie będzie respektować i wdrażać europejskich pomysłów godzących w bezpieczeństwo Polski, takich jak unijny pakt migracyjny.

W tym tygodniu rząd przyjął dokument pod nazwą »Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo«. Kompleksowa i odpowiedzialna strategia migracyjna Polski na lata 2025-2030", której celem ma być odzyskanie pełnej kontroli nad migracją i maksymalne ograniczenie procederu nielegalnego przekraczania polskich granic.

Opozycja przeciwna centrom cudzoziemców

Partie opozycyjne, Konfederacja i PiS, zdecydowanie sprzeciwiają się tworzeniu w Polsce centrów dla imigrantów i zwracają uwagę, że aby to zatrzymać potrzebny jest szeroki opór społeczeństwa.

PiS wraca z postulatem przeprowadzenia w kwestii imigrantów referendum. Jarosław Kaczyński zaapelował do Donalda Tuska, żeby złożył podpis pod wnioskiem. Wówczas w jednoznaczny sposób premier potwierdziłby swój deklaratywny zdecydowany sprzeciw wobec nielegalnej migracji.

Konfederacja przypomina swój 12-punktowy pakiet odpowiedzialnej polityki migracyjnej i apeluje do rządu o jego jak najszybsze wdrożenie.

Źródło: Telewizja Republika, YouTube / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...